Spis treści
Dziś kolejny szybki wpis, tym razem o słynnych „wakacjach kredytowych” z powodu pandemii. Tarcza antykryzysowa 3.0 reguluje już odgórnie to „narzędzie pomocy”, umożliwiając skorzystanie z niego każdemu klientowi, spełniającemu ustalone warunki. Dotyczy to osób które np. utraciły swój dochód ( zostały zwolnione ), lub z powodu pandemii uległ on znacznemu zmniejszeniu – oczywiście wniosek będzie przyjęty wtedy bez zbędnych pytań, bez dodatkowych kosztów za aneks do umowy. Do tej pory jednak, jeszcze bez przygotowanej ustawy, banki i tak zawieszały te spłaty, niektóre robiąc to praktycznie z automatu, kiedy klient wypełnił tylko odpowiedni formularz w bankowości internetowej.
Nie będę się rozwodził nad tym, czy jest to dobre czy też złe rozwiązanie, bo jak zawsze wszystko zależy. Jeśli faktycznie masz akurat gorszą sytuację, Twoje dochody spadły, siedzisz na zwolnieniu w domu, albo Twoja firma ma mniej zleceń w tym okresie, to prawdopodobnie jest to nie najgorszy pomysł, bo lepiej tak, niż przestać spłacać wogóle i popsuć sobie BIK. Chociaż często powoduje to zwiększenie całkowitego kosztu kredytu to czasem jednak nie ma innego wyjścia.
Problematyczne wakacje kredytowe
Jest jednak pewien problem, który wiąże się z wakacjami kredytowymi, a o tym drażliwym fakcie raczej się nie mówi… Dowiadują się natomiast o nim klienci, którzy składają w czasie wakacji kredytowych wniosek o nowy kredyt/pożyczkę i nagle, mimo dobrej oceny w BIK i wykazywania dochodów słyszą odmowną decyzje w banku…
Najlepszy jest wtedy powód odmowy – zawieszenie rat z powodu Covid 19 !
Tak, bo nie mówi się o tym, że banki i SKOK-i w większości traktują klienta korzystającego z takich wakacji, jak osobę, która obecnie ma problemy z regulowaniem rat, a więc jest w tarapatach finansowych. Wynika to z ustawy, która reguluje tą pomoc jako coś przeznaczonego dla osób poszkodowanych skutkami epidemii. I tak jak wspominałem, jest ok kiedy faktycznie masz problem ze spłatą, ale kiedy bierzesz korzystasz po prostu dla chwili odpoczynku od spłaty rat, to niestety konsekwencje ponosisz podobne i jesteś traktowany tak samo.
Ale jak to, przecież miało to nie wpływać na BIK?
Biuro prasowe BIK na początku informowało, że wakacje kredytowe nie będą wpływały na ocenę w BIK. Faktycznie tak też się dzieje. Codziennie przeglądam kilka raportów i rzeczywiście oceny punktowe tych klientów nie są niższe, nie następuje jakiś dramatyczny spadek w punktacji a historia spłat pozostaje „na zielono”.
Na nieszczęście jednak banki raportują odpowiednio fakt zawieszenia raty, zazwyczaj jako ratę „0” w danym miesiącu. To właśnie staje się powodem odmowy, w sytuacji kiedy wniosek o kredyt przegląda analityk, nawet jeśli wcześniej system bankowy wydał wstępną decyzję pozytywną. Dzieje się tak w większości SKOK-ów, oraz banków. Z tego co zauważyłem szansa na przeprocesowanie wniosku klienta indywidualnego z wakacjami jest może w 2-3 bankach i podobnie przy kredytach firmowych.
Mało tego, takie wakacje kredytowe i ślad po nich zostanie raczej w BIK, bo nie sądzę, aby banki potem w jakiś sposób korygowały te zapisy, więc być może będą one miały wpływ na to jak postrzega danego klienta bank jeszcze przez jakiś czas.
Nie bez powodu sugerowano, aby klienci ubiegający się o kredyt inwestycyjny na firmę, czy osoby szukające kredytu hipotecznego raczej nie wchodzili w „wakacje kredytowe”, ponieważ może to rodzić problemy z uzyskaniem decyzji pozytywnej w przyszłości.
A co zrobić jeśli mam wakacje kredytowe a potrzebuje wziąć kredyt?
W sytuacji kiedy już masz wakacje kredytowe, a potrzebujesz finansowania możesz:
1.Odwiesić takie wakacje. Kilka banków z tego co wiem bez problemów to robi, choćby Santander, ale np. mBank czy PKO gdzie wakacje rozpatrywano automatycznie może robić już problemy. Najlepiej w formie reklamacji przekazać informację, że jesteś już w dobrej kondycji finansowej, nie odczuwasz skutków pandemii i chcesz wrócić do normalnego harmonogramu spłaty rat, jednocześnie prosząc o korektę danych w BIK. Byś może się uda, wtedy jest szansa(po korekcie) na złożenie wniosku o kredyt.
2.Wziąć pożyczkę pomostowa w firmie pożyczkowej nie widocznej w BIK – to rozwiązanie na chwilę, które pozwoli sfinansować szybko jakąś inwestycję, a po wakacjach zrefinansować ją kredytem. To raczej rozwiązanie dla firm.
3.Znaleźć doradcę, który poszuka dla Ciebie odpowiednią ofertę, w jednym z tych banków, które nie odrzucą Cię z automatu w takiej sytuacji.
Ps. wpisu możesz „posłuchać” na youtube:
Wakacje kredytowe a problemy z BIK
Na koniec uczulę jeszcze na to jak banki robią babole, w raportach przekazywanych do BIK, tuż po wprowadzeniu u klienta wakacji kredytowych, lub w ich trakcie. Dwa przykłady z ostatnich dwóch dni ( ! ): Pierwszy to klient Santandera, który zawiesił początkowo raty, postanowił je odwiesić – nagle bank zaraportował jakąś niewielką kwotę zaległą, powyżej 30 dni! Taki wpis już będzie powodował odmowy w bankach przez dłuższy czas i z pewnością będzie miał wpływ na scoring. Bank szybko przyjął reklamację na szczęście i skorygował…
Druga sprawa to podobna sytuacja przy wakacjach kredytowych w Alior i mBanku u innej klientki – pojawiły się w BIK zaległości na niewielkie kwoty z okresem przeterminowania powyżej 30, oczywiście klientka płaciła wcześniej wszystko w terminie, a problem pojawił się po skorzystaniu z wakacji kredytowych… tutaj wyjaśnianie sprawy trwa.
Uczulam więc na to, aby sprawdzić po skorzystaniu z wakacji kredytowych swój raport BIK, aby przypadkiem potem nie okazało się, że jakaś „rzekoma” zaległość ciągnie się za wami przez 3 miesiące, po BIK potem będzie wyglądał bardzo słabo.
Na koniec tylko powtórzę jeszcze, że wakacje kredytowe jak wszystko, jest dla ludzi. Jeśli jednak masz zamiar niebawem starać się o finansowanie/kredyt to lepiej nie korzystać, oczywiście w takim wypadku zapraszam Cię także do skorzystania z bezpłatnej konsultacji ze mną – być może pomogę znaleźć najlepsze finansowanie dla Twojej sytuacji.