Spis treści
Święta zbliżają się wielkimi krokami. To wyjątkowy czas dla rodziny, czas radości, oddechu od codzienności i zabiegania, ale nie tylko. Dla wielu z nas to też ( a często przede wszystkim) wzmożona aktywność zakupowa, starania o to, aby zdobyć wymarzone prezenty dla każdego z najbliższych i przygotować Święta na takim poziomie, że wszystkim z rodziny „szczęka opadnie”.
Wszystko jest oczywiście dla ludzi. Każdy chce mieć w miarę udane Święta, spędzić je wyjątkowo i przyjemnie. Problem tylko, że to czasem idzie za daleko. Reklamy związane ze świętami atakują każdego już od początku listopada ( a może już w październiku), jednocześnie pojawiają się w sklepach kolorowe dekoracje, muzyka i zapachy wpływające na klientów tak, by wydawali więcej dzięki skojarzeniom z gwiazdką. Dzieci przygotowują w napięciu listy do Mikołaja zgodnie z tym, co widzą w właśnie w reklamach telewizyjnych, a w nich widzą bohaterów ulubionych bajek, komiksów, nie ważne jak zabawka wydaje się bezużyteczna po zakupie ( nie mówiąc o tym jak kosmiczne są czasem ich ceny). Często kilka dni później ląduje na stercie innych. A dorośli tylko nakręcają siebie i swoje pociechy na to, by coraz więcej i więcej kupować.
Jak co roku wiele osób zadłuży się na Święta
Polacy chętnie sięgają po szybkie pożyczki i kredyty na święta, a instytucje finansowe dobrze o tym wiedzą. Kilka banków już ostro promuje kredyty na dowód, chwilówki podobnie męczą reklamami z każdej strony – aby było Cię stać na więcej, aby móc sobie dać coś wyjątkowego… Każdy chce pozwolić sobie na więcej, chce aby było go stać na to co najlepsze. W mediach, telewizji, instagramie, tik toku wszyscy są tacy piękni, wszystko jest takie proste.
Niestety większość z nas, Polaków nie ma oszczędności i nie planuje regularnie wydatków, nie prowadzi budżetu. Więc kiedy przychodzi grudzień to Boże Narodzenie i Wigilia pojawiają się nagle, jak zima atakująca drogowców. Jak o możliwe? Przecież co roku jest o tej samej porze, ale wiele osób jest tym bardzo zaskoczonych. Przynajmniej od strony finansowej. Co poradzić, jeśli w ciągu roku nie dało się „spiąć” domowego budżetu, to tym bardziej nie da się tego zrobić przed Świętami, kiedy wydatki są niestety dużo większe. Dlatego trzeba się posiłkować pożyczką/kredytem. Ale czy na pewno trzeba? Zazwyczaj są to nieduże kwoty – właśnie z ofert typu na dowód, 2000 do 4 000 zł najczęściej na rok, lub podobny okres. Na nieszczęście w wielu przypadkach są to chwilówki – prawdziwy dramat finansowy!
Święta zaskakują co roku?
Pytanie tylko czy tak musi być? Tak jak pisałem, Święta są przecież co roku, podobnie jak wakacje, ubezpieczenie auta, wyprawka do szkoły. Czy da się inaczej? Wydaje mi się , że takie sprawy powinny być w głowie już wcześniej. Idealnie było by gdyby stworzyć oddzielny rachunek w banku, na takie powtarzalne wydatki i odkładać tam pewną kwotę z naszego dochodu co miesiąc. Za chwilę ktoś powie że go nie stać, tylko pytanie czy na spłatę raty pożyczki przez rok, z odsetkami będzie go stać??
Dla przykładu, jeśli na Święta potrzebujesz z prezentami jakieś 1000 zł dla rodziny, no to miesięcznie odłóż na ten cel po te 100 zł na ten rachunek i uzbierasz w 11 miesięcy nawet z górką. Łatwiej będzie tak, niż jednorazowo ponieść dany koszt. A na pewno bezpieczniej, niż brać chwilówkę ! Tak możesz postępować z innymi powtarzalnymi wydatkami.
Planowanie nawet w prosty sposób
Trzeba też nauczyć się panować w miarę możliwości na wydatkami. W miarę możliwości robić choćby bardzo prosty budżet miesięczny. Nie mówię już o skomplikowanych zestawieniach, tabelkach itp., aplikacjach. Nie, warto choćby siąść po wypłacie i pomyśleć co musisz opłacić, na co musisz mieć pieniądze, z czego można zrezygnować i po prostu pracować nad swoimi wydatkami i finansami co miesiąc. Czasem trzeba zrezygnować z jakiegoś abonamentu, czasem z palenia czy dojazdów do pracy, żeby na dłuższą metę uzdrowić swoje finanse, szczególnie kiedy już spłacasz kredyty, raty, inne zobowiązania.
Bądź rozsądny na zakupach
Przemyślane zakupy w takim okresie to podstawa. Planowanie tego co chcesz kupić i potrzebujesz, przed wizytą w każdym sklepie może uratować sporą część Twoich pieniędzy. Marketingowcy znają wiele sztuczek, aby namówić Cię do większych wydatków więc trzeba być ostrożnym. Niestety każdemu zdarza się wejść do sklepu po masło, a przy kasie mieć już rachunek za 300 zł. Bo coś się przypomniało, bo była promocja, bo zachciało Ci się słodycza,
Właśnie dlatego trzeba dbać o kilka prostych zasad – robić listę zakupów zawsze przed takim wypadem, nie chodzić do sklepu „na głodnego”( wtedy więcej wydajemy, jest ryzyko zakupu przekąsek), a czasem warto też zostawić w domu dzieci, ponieważ z doświadczenia wiem że potrafią nieźle naciągnąć 🙂 Porównanie cen droższych produktów w kilku sklepach nie zaszkodzi, robienie na szybko zakupów w osiedlowych sklepie może kosztować dużo więcej, niż zaplanowane zakupy w dyskoncie kilka dni wcześniej.
A jeśli już musisz pożyczać?
Najtańsze będą zazwyczaj pożyczki od rodziny, ale z rodziną wiadomo jak się wychodzi czasem, więc i tak banki i parabanki będą miały kolejne żniwa. Ważne jest, jeśli już masz pożyczyć w takiej instytucji żebyś nie podpisywał wszystkiego co ktoś Ci położy pod nos. Sprawdź wcześniej wszystkie warunki umowy – to że na plakacie jest napisane jakieś niskie oprocentowanie, lub nawet 0 % to nie znaczy że ten kredyt/pożyczka faktycznie są tak korzystne. Przykład – były kredyty na 0 %, ale ich koszt stanowiła spora prowizja, która powodowała, że kredyt był droższy od zwykłego, bez promocji w innym banku.
Generalnie kredyty na święta, jeśli są w jakiejś promocji to i tak są zwykłe kredyty gotówkowe, tylko inaczej nazwane. Najważniejsze to sprawdzić i porównać z innymi ich RRSO czyli Rzeczywistą Roczną Stopę Oprocentowania, która zawiera nie tylko nominalne oprocentowanie, ale wszelkie koszty około kredytowe. Bo niestety banki często chwalą się tanim kredytem na kilka procent ,ale dokładają do niego ubezpieczenie, czy prowizję o wartości 20 %. Porównujmy więc RRSO i raty w kilku bankach zanim podejmiemy decyzję, oczywiście lepiej wybrać tańszy kredyt niż ten szybszy. Przynajmniej sprawdź raty w kilku miejscach dla tej samej kwoty i okresu kredytowania.
Co do pożyczek pozabankowych, to szczerze odradzam świętowanie za pieniądze z parabanku, bo tu odsetki tam zaczynamy od ok. 60 % w skali roku, a przy chwilówkach możemy skończyć na ok 600% w skali roku więc nie widzę sensu, by marnować sobie finansowe życie, kosztem kilku przyjemnych dni.. Jeśli już masz to zrobić to także sprawdź koszty, ale moim zdaniem lepiej i bezpieczniej wziąć pożyczę rozłożoną na raty niż chwilówkę, którą należy oddać już po miesiącu, tylko skąd weźmiesz dajmy na to 1000 zł czy 2000 zł, żeby zwrócić je za miesiąc, skoro już teraz sobie nie radzisz finansowo? Więcej o chwilówkach pisałem tutaj.
Zacznij teraz
Podsumowując, mam nadzieję że chociaż część z Was coś dla siebie wyciągnie z tego już teraz. Bo jeszcze można co nieco skontrolować, złapać umiar i inne podejście w tym wyścigu wydawania pieniędzy, który fundujemy sobie sami napędzani reklamami i marketingiem. Może w tym roku już się uda wprowadzić jakieś zmiany, może dopiero przy kolejnej okazji, ale już teraz warto wprowadzać dobre nawyki, drobne zmiany i może w przyszłym roku już tak uda się zorganizować finanse, żeby nie pożyczać na święta … Tego Wam życzę, i Wszystkiego Dobrego, a przede wszystkim znalezienia w tych Świętach sensu takiego jaki mają, nie tego materialnego.
Dużo osób i tak spędza święta za pożyczone pieniądze z banków lub firm pożyczkowych. Miałem jednak wrażenie, że reklam oferujących pożyczki i kredyty świąteczne, było mniej, niż w zeszłym roku. A może nie miałem czasu na oglądanie telewizji? Nie mniej jednak, dzięki za życzenia i również spokojnych i radosnych Świąt!
Myślę,że to raczej to drugie i nie widziałeś reklam 🙂 Dzięki za komentarz i również wszystkiego dobrego!