Spis treści
Koniec roku przyniósł nam wiele ciekawych informacji dotyczących zarówno gospodarki naszego kraju, jak i mających wpływ na nasze portfele. Poza rezygnacją z kolejnych podwyżek stóp procentowym przez Radę Polityki Pieniężnej ( po 11 podwyżkach z rzędu), dowiedzieliśmy się o planach na nowy „dodatek do mieszkań”. Wydaje się też, że inflacja na chwilę przynajmniej wstrzymała się z dalszym galopowaniem w górę.
Dla wielu klientów banków istotnym faktem, poza brakiem kolejnego listu z banku dotyczącego podwyżek raty, było zapowiedzenie rychłej zamiany dotychczasowego wskaźnika referencyjnego WIBOR innym to znaczy WIRON-em. Pytanie, czym się on różni i co zmienia ?
Dlaczego WIRON ma zastąpić WIBOR?
Obecnie praktycznie wszystkie umowy kredytowe ( zawarte w rodzimej walucie) oparte są o wskaźnik WIBOR. To właśnie 3-miesięczny, lub 6-cio miesięczny WIBOR wpływał w ogromnym stopniu na cenę kredytu gotówkowego, hipotecznego, oraz firmowego. To on, poza marżą banku stanowił bowiem główny koszt pożyczonego pieniądza i składał się na oprocentowanie, jakie my klienci musieliśmy do banku oddawać w comiesięcznych ratach.
Jednak od kilku lat coraz głośniej podnosiły się głosy o tym, że WIBOR stał się bardziej „wirtualnym” tworem, swoistą „wolną amerykanką” banków, które w zasadzie samodzielnie mogły ustalać między sobą wysokość tego wskaźnika ( w granicach rozsądku), bez oparcia o jakiekolwiek odniesienie do rzeczywistości, czy realnych kosztów pieniądza.
Pułapka WIBOR-u
WIBOR bowiem zasadniczo miał być oparty o koszt pozyskania pieniądza na rynku międzybankowym przez instytucje finansowe. W uproszczeniu – bank X pożycza od banku Y pieniądze po cenie którą wspólnie ustalają ( stopy procentowe NBP plus jakaś marża banku). I to właśnie na podstawie takich realnych transakcji na rynku finansowym miał być ten wskaźnik ustalany – w ujęciu 3 i 6 miesięcznym. To w praktyce.
Tutaj jednak pojawiają się dwa haczyki. Po pierwsze WIBOR 3 m i WIBOR 6 m nie są ustalane na podstawie danych z przeszłości, to znaczy nie wyliczamy tu średniej z transakcji jakie miały miejsce w danym okresie, a raczej są to prognozy w przód. Na przykład na podstawie dzisiejszych transakcji tworzymy prognozy tego, po jakim koszcie banki będą sobie pożyczać pieniądze na okres właśnie 3 czy 6 miesięcy. Widać więc tu od razu jak jest to nieprecyzyjne i hmm pokręcone…
Dodatkowo i to chyba najważniejsze – założenie było takie, że opieramy się REALNYCH transakcjach, jakie mają faktycznie miejsce między bankami, które obracają swoimi pieniędzmi w sektorze między bankowym. Jednak banki od lat mają pieniędzy jak lodu, aż za dużo, więc żaden bank nie musiał praktycznie takich operacji wykonywać. A jeśli już, to działo się naprawdę bardzo, bardzo rzadko, a to nie uniemożliwiło by ustalenie faktycznie wskaźnika WIBOR w oparciu o te dane. Banki więc niejako dogadywały się między sobą na to po jakich kosztach danego dnia pożyczyły by sobie pieniądze na dany okres, odrzucano skrajne opcje i wybierano tak średnią. Jak łatwo się domyślić, banki bardziej dbały w tym przypadku o swój biznesowy interes, niż o to by klienci mogli korzystać z jak najtańszego finansowania.
Właśnie te nieścisłości, oraz powoli pojawiające się widmo kolejnego kryzysu w sektorze bankowym, nie mniejszego niż w przypadku „frankowiczów” zdecydowało o rozpoczęciu poszukiwań nowego wskaźnika referencyjnego, takiego który będzie bardziej realny i umocowany w rzeczywistości. Tak właśnie Narodowa Grupa Robocza zdecydowała o zastąpieniu WIBORU wskaźnikiem WIRD przemianowanym potem na WIRON.
Czym WIRON różni się od WIBOR?
WIRON, czyli Warsaw Interest Rate Overnight, czyli wcześniejszy WIRD, został przemianowany by podkreślić na podstawie jakich danych będzie on ustalany. W przypadku WIRON pod uwagę będą brane transakcję w ujęciu jednodniowym, ale co dużo istotniejsze nie będą to transakcje z samego sektora międzybankowego.
Aby wskaźnik był jak najbardziej miarodajny, oraz wiarygodny to zdecydowano, że będzie on uwzględniał depozyty nie tylko banków, ale także instytucji, oraz dużych przedsiębiorstw. Takich transakcji jak łatwo się domyślić jest dużo więcej, więc można się już oprzeć o faktycznie zaistniałe zdarzenia, a nie wirtualne ustalenia.
Nie powinno więc w tej kwestii dochodzić do nadużyć ze strony instytucji finansowych, ciężko te wartości podważyć, w odróżnieniu od wskaźnika WIBOR.
Dodatkowo WIRON wyliczany jest na podstawie transakcji historycznych, a więc opieramy się tutaj nie na prognozach przyszłych warunków rynkowych jak w przypadku WIBOR, a analizujemy to co już się w gospodarce i na rynkach finansowych działo. Jeśli więc przyjmiemy do wyliczeń kosztów kredytu WIRON 3 miesięczny to bazować będzie od na średniej dotyczącej operacji, które miały miejsce właśnie w ostatnich 3 miesiącach.
To z kolei wpływa na pewnego rodzaju większą stabilność ale i powolność WIRON-u. On będzie wolniej reagował na wszelkie zmiany na rynku, jeśli stopy procentowe rosną, czy też maleją to ta zmiana musi odbić się najpierw na rynkach, zanim klienci banków odczują zmiany w swojej racie kredytowej. To w niektórych sytuacjach jest ok, ale czasem to WIBOR może spadać szybciej niż WIRON, wtedy też trzeba się na to przygotować mentalnie.
Czy WIRON spowoduje, że raty kredytów spadną?
Trzeba pamiętać, że podstawą do WIBOR i WIRON są transakcje finansowe, które uwzględniają wysokość podstawowej stopy procentowej NBP. Jeśli ta jest wysoka, to te wskaźniki też rosną. Jeśli RPP obniży stopy procentowe to i te wskaźniki się obniżą.
Z pewnością pewna „fikcja” WIBORU, oraz sposób jego wyliczania spowodowało, że jest od realnie wyższy. Ponieważ banki chętnie prognozują korzystniej dla siebie. Zmiana na WIRON na dzień dzisiejszy mogłaby oznaczać faktycznie mniejszą ratę kredytu. Jednak o czym napiszę później, nie jest to aż tak proste. Na koniec grudnia 2022 wg. GPW Benchmark różnica między WIBOR a WIRON to około 1 %, co dla większości kredytów jest realną różnicą ( na racie nawet 10 %) w ponoszonych kosztach.
Czy jednak samo wprowadzanie WIRONU spowoduje, że kredyty automatycznie raty kredytów spadną, a nasze raty się obniżą? Niestety nie.
Kiedy faktycznie zostanie wprowadzony WIRON ?
Ze względu na plan stopniowego odchodzenia od WIBORU na rzecz WIRONU dopiero z końcem 2022 roku i początkiem 2023 roku banki będą mogły wprowadzać produkty finansowe oparte o nowy wskaźnik. Będą mogły, co znaczy – jeśli to im się opłaci, to to zrobią.
W 2023 roku banki nadal mogą stosować produkty oparte zarówno o WIBOR jak i WIRON. W 2024 roku mają przechodzić powoli na oferowanie produktów z różnych kategorii już przede wszystkim uwzględniających nowy wskaźnik referencyjny, a dopiero 2025 to rok, w którym WIBOR przestanie być publikowany, a wszystkie dotychczasowe umowy z WIBOR-u mają być przeniesione/przekonwertowane na takie z WIRONEM.
W praktyce więc banki dopóki będzie to dla nich opłacalne, a konkurencja nie będzie zbyt mocno naciskać to zrobią tak jak będzie dla nich bardziej opłacalne. Z pewnością pojawią się już niebawem oferty kredytów dla nowych klientów z uwzględnieniem stawki WIRON. Jednak to będzie dotyczyć nowych umów kredytowych. Nie tych już zawartych.
Banki mają jeszcze dwa lata na zmianę WIBOR-u na obecnie spłacanych umowach na WIRON. Przy czym jest tutaj mały szkopuł. Przy nowych umowach kredytowych banku uwzględniać będą sam WIRON, bez żadnych dodatkowych opłat. Natomiast przy zmianie umowy z takiej opartej na WIBOR na taką z WIRON-em to już bank poza samą stawką referencyjną będzie mógł sobie na nas zarobić, ponieważ będzie mógł doliczyć tak zwany spread. Oznaczać to może, że potencjalne korzyści mogą być zjedzone, przed dodatkowe opłaty/wynagrodzenie banku za przekonwertowanie.
Radą na to może być wtedy przeniesienie kredytu do innego banku ( nowa umowa musi być zawarta na bazie WIRONU, bez żadnego spreadu). Jeśli chcesz spytać o możliwość przeniesienia kredytu do innego banku napisz do mnie.
Już teraz jednak wielu klientów otrzymuje od banków aneksy dotyczące ich umów kredytowych, w których bank niejako namawia, pyta o wyrażenie zgody na skorzystanie ze zmiany WIBOR-u na inny wskaźnik referencyjny. Czy takie umowy podpisywać? Na pewnie nie w ciemno. Jeśli umowa jest warta kilkaset tysięcy złotych i obowiązuje wiele lat warto skonsultować z prawnikiem, jeśli nie ma tam żadnych ostatecznych określeń, haczyków to warto rozważyć.
Podsumowanie
Jak więc widzisz sama zmiana WIBOR-u na WIRON ma według mnie zapobiec kolejnej katastrofie pozwów tym razem złotówkowych ( chociaż, podejrzewam, że na to już za późno). Skutkiem będzie jednak też oparcie całego systemu na bardziej urealnionym i przewidywalnym wskaźniku, który jednak też ma pewne wady ( powolne zmiany), chociaż dużo mniej rażące niż w przypadku poprzednika.
Banki dostały dość długi okres na przestawienie się z jednej opcji na drugą, co na pewno pozwoli im jeszcze na zarobienie dużych pieniędzy, oraz nie zachęci do szybkiego przerzucenia się na WIRON. Zapewne nadal będzie można skorzystać z produktów oparty o oba. Warto na nowych umów zastanowić się i przeliczyć, która opcja będzie dla nas korzystniejsza na dłuższą metę, oczywiście uwzględniając, że w 2025 roku i tak wszystkie umowy będą już uwzględniały WIRON.