fbpx
Ile masz chwilówek po black week i po świętach? Jak się ich pozbędziesz?

Ile masz chwilówek po black week i po świętach? Jak się ich pozbędziesz?

Może to tytułowe pytanie zabrzmi trochę prowokacyjnie, ale w przypadku wielu moich czytelników, a na pewno większości klientów jest jak najbardziej zasadne. Twarde dane nie pozostawiają złudzeń. W grudniu Polacy brali pożyczki pozabankowe na potęgę. Nie było to raczej pozytywne zjawisko, a nawet największa wyprzedaż tego nie uzasadnia.

Poniżej przytaczam cytat z raportu opublikowanego przez BIK na temat rynku pożyczkowego:

Z najnowszych danych o rynku firm pożyczkowych współpracujących z BIK wynika, że w grudniu 2021 r. firmy pożyczkowe udzieliły łącznie 295,9 tys. nowych pożyczek na wartość 768 mln zł.
W grudniu 2021 r., w porównaniu do grudnia 2020 r. w ujęciu wartościowym firmy pożyczkowe udzieliły pożyczek na kwotę wyższą o +66,2%. W ujęciu liczbowym było ich więcej o +45,0%. Średnia wartość nowo udzielonej w grudniu 2021 r. pożyczki pozabankowej wyniosła 2 307 zł i była wyższa od średniej wartości pożyczki udzielonej w grudniu 2020 r. o (+14,5%).

W całym 2021 r. liczba nowo udzielonych pożyczek wyniosła 2 941,7 tys. sztuk i była wyższa o (+47,8%) w relacji do 2020 r.

Czy teraz rozumiesz ? W całym 2021 roku liczba pożyczek była o ponad 47 % większa od ilości udzielonych w 2020 roku, a w grudniu udzielono ich na kwotę o 66 % większą niż rok wcześniej! Dramat.

Może ktoś się cieszy. Jednak są to przede wszystkim pracownicy i właściciele firm sprzedających te pożyczki, oraz ewentualnie sklepy, które jawnie naciągają nieraz klientów na zmyślone promocje. Natomiast jeśli Ty jesteś osobą, która popłynęła na tych promocyjnych zakupach, albo uznałeś/aś, że na święta lub sylwestra trzeba zrobić coś ekstra to bardzo mi przykro z jednej strony, bo jesteś w czarnej d…., ale z drugiej strony pamietaj, że to Twoja odpowiedzialność.

Kupuj coraz więcej – poczujesz się lepiej!

Tak przynajmniej próbują nas nauczyć media, koncerny, politycy. Otoczenie nie pomaga to jasne. Pandemia która ciągnie się jak ser w pizzy z dyskontu, konieczność pracy w domu, albo utrudnienia w przemieszczaniu się, niepewności, Nowe łady, stare problemy, Rosja, i tak w kółko. Nie ma lekko. Dlatego tak łatwo wpływać na nas obecnie, bo skala stresu została przesunięta często poza skalę, a każdy kto przebywa w permamentnym stresie jest bardziej podatny na wszelkie możliwości „chwilowej ucieczki”. Taką ucieczką mogą być także zakupy i konsumpcjonizm, zakupy na wszelkich „wietrzeniach magazynów”, szukanie okazji itp.

Samo w sobie to może prowadzić to negatywnego nawykowego działania, ale ok.. jeśli masz pieniądze i wszystkie potrzeby masz zapewnione, nie masz problemów z kasą, to w sumie kto Ci zabroni. Rób co chcesz, byle nie szkodzić nikomu. Dużo gorzej jednak dzieje się, kiedy wiążesz już ledwo koniec z końcem i w tym wszystkim chcesz poczuć ulgę tak bardzo, że „musisz” kupić ten ekspres przeceniony o 20 %, albo nowy telewizor ( dziś bez vat), albo telefon, bo znajomi już się krzywo patrzą, że masz dwuletni…

Tylko czy to faktycznie w czymś pomaga? Na chwilę tak. Bo dopamina, mamy coś nowego, dreszczyk emocji no i nagroda za to, że upolowaliśmy „okazję”. Ale jakim kosztem? A cała ta ekscytacja minie za kilka dni, kiedy ten przedmiot już Ci się opatrzy. Co wtedy? Kolejny zakup. Kolejna pożyczka, kolejna karta kredytowa? I tak w kółko do momentu, w którym już nie da się ich wziąć więcej.

ile masz chwilówek?
*źródło pixabay

Czy takie zakupy na kredyt, z pożyczek, chwilówek się opłacają?

Zdecydowanie nie. I nie ma sensu żadne tłumaczenie, że ta chwilówka to jest darmowa i ją zaraz spłacisz. Nie spłacisz, bo z tego żyją te firmy. Weźmiesz kolejną i kolejną, bo o to w tym chodzi. Ewentualnie zaczniesz przedłużać do oporu, przez co za kilka miesięcy spłacisz więcej niż pożyczyłeś…nie spłacając faktycznie jeszcze ani grosza.

Ale o tym pisałem już nie raz. Ale pomyślmy. Co z tego, że w sklepie złapałeś jakąś niby promocję na telefon? Czy on jest potrzebny Tobie do zarabiania? Ile z niego wyciągniesz, jaka będzie jego stopa zwrotu, ile nagrasz filmów, zrobisz postów, ile zdjęć, na których zarobisz? Nic ? Musisz go kupić bo chcesz? 🙂 No to znaczy, że będziesz mieć długi. Po prostu. I to z własnej głupoty.

Jeśli zapożyczasz się w parabankach na jakieś zachcianki, to za chwilę nie stać Cię będzie na to co konieczne, na dojazdy do pracy, telefon, prąd i jedzenie. Serio.

Szybka kalkulacja – jeśli kupisz coś w sklepie 20 % taniej, to czy opłaca się wziąć pożyczkę z rrso blisko 1000 % ? Średnio prawda ? 🙂

A czy opłaca się wykorzystać środki z chwilówki na np. wyjazd, dajmy na to sylwestrowy z dziewczyną? Może i będzie miło. Ale z pewnością nie będzie ona zachwycona tym, że za chwilę nie będziesz miał pieniędzy na nic, bo spłacasz chwilówkę przez komornika 🙂

Artur, przesadzasz. Ludzie biorą i spłacają, o co ten hałas ?

Bardzo bym się cieszył, gdyby tak było i ludzie faktycznie brali by sobie pożyczki na te swoje „potrzeby”, potem spłacali bez problemy i wracali do normalnego życia. Ale z doświadczenia wiem, że tak nie do końca jest 🙂 Sam zobacz, to niektóre wiadomości z ostatnich paru dni:

Jestem w kiepskiej sytuacji finansowej związanej ze spiralą zadłużenia (chwilówki, pożyczki ratalne pozabankowe). Na ten moment uzbierało się tego łącznie ok. 26.000 zł. Połowa z tego to 5 chwilówek , a druga połowa to 3 pożyczki ratalne (Wonga, ProfiCredit,Kredyt OK).

„Nie radzę sobie z kredytami i chwilowkami a moja płynność finansowa dawno poszła w zapomnienie. Czy jest możliwość abyście Państwo przeanalizowali moją sytuację i spróbowali pomóc mi znaleźć rozwiązanie? Z góry dziękuję proszę o kontakt i pozdrawiam.”

„Przez przekredytowanie namnożyło się chwilówek, jak miałem jeszcze tamte pożyczki. Mam umowę o pracę na czas nieokreślony. Refinansowanie chwilówek jest za drogie. Proszę o pomoc.”

„Mam problem. Troszkę się zakrecilam z chwilowkami. Mam ich na łączną kwotę ok.24-25tys. Zwracalam się już do kilku  firm o pomoc. I nic. Dlatego chciałabym się dowiedzieć czy byłaby jakakolwiek możliwość udzielenia mi POMOCY.”

I takich wiadomości dostaję dziennie kilka. A je nie jestem jakimś kotem pośrednictwa finansowego 🙂 To znaczy, że skala jest przeogromna. Ludzi biorą chwilówki, parabanki i gubią się w tym totalnie. Nie dają rady ze spłatą, zapętlają się i w końcu wysypują. Potrzebują wtedy pomocy, wsparcia, oddłużenia. Ale często dochodzą do wniosków za późno.

A żeby było ciekawiej, to w kłopoty wpadają coraz młodsze osoby. Ostatnio pisały do mnie osoby w wieku około 19 lat i 20 , które już narobiły sobie bigosu z chwilówkami. Inna sprawa, że jedna z nich napisała do mnie z iphone-a oczywiście ( nie mam nich do nich, o ile Cię na niego stać).

A ile można tych chwilówek wziąć tak na raz? Jakie są granice? Czy ktoś Cię powstrzyma?

Dla ostrzeżenia dodam, że to nie jest tak, że ktoś Cię powstrzyma od tego, że doprowadzisz się do ruiny finansowej. O nie. Firmy pożyczkowe żyją świetnie z zadłużonych osób i z tych, którzy mają wybujałe ego. Mało tego, nawet bardziej im się często opłaca kiedy klient nie płaci na czas, kiedy mogą przerzucić sprawę do windykacji, egzekucji żeby nabić dodatkowo koszty.

A można popłynąć solidnie. W moim portfolio znajdziesz tematy, w których konsolidowaliśmy po 16-20 chwilówek. A na dzień dzisiejszy standard to jest wśród moich klientów od 4 do 6. Zdarza się i 10 chwilówek. Wiele z nich, to kwoty po 2-3 000 zł, a zdarza się, że są to kwoty po 7-10 000 zł. Rozumiesz? Ktoś jednorazowo zgodził się wziąć na przykład 10 000 zł na miesiąc, czyli oświadczył że za miesiąc to odda. A dochodu miał na przykład 3000 zł! I to nie rzadkość. Niskie dochody, a duże zadłużenie w chwilówkach. Bo banki nie dawały, bo trzeba było coś zrobić. Ale najczęściej jak się pytasz co, to jest złość i agresja, po co się ktoś interesuje.

Więc pytanie, na co Ci te chwilówki? Nie wiesz? To daj sobie z nimi spokój już ! Daj sobie spokój z kolejnymi zakupami w promocji dzięki pożyczonym pieniądzom. Inaczej za chwilę też będziesz mieć 5- 10 chwilówek, nawet nie zdając sobie sprawy z tego na co poszły te pieniądze.

Dlaczego tak szybko wpada się w pętle zadłużenia ” z pomocą chwilówek” i parabanków?

To akurat proste. Zobacz – coś Ci wpadło w oko, nie wiem konsola, robot :), myślisz ” coś mi się należy od życia, ten miesiąc nie jest najlepszy, ale odkuje się, wezmę pożyczkę w x – oni dają pierwszą za darmo ( bez kosztów), więc tak naprawdę oddam tyle samo”.

I gdyby tak było to spoko. Bo wiesz, gdybyś Ty miał zarobione już te pieniądze na spłatę, bo wystawiona faktura, czekasz tylko na przelew, albo premia jest w tym miesiącu to jest jakaś szansa. Wtedy może się zdarzyć, że grzecznie zaniesiesz pieniądze i spłacisz tą pożyczkę. Najczęściej jest jednak tak, że to „oddam tyle samo”, kończy się tak, że trzeba szybko awaryjnie szukać kolejnej pożyczki. Bo w poprzednim miesiącu brakowało mi 2000 zł, a teraz brakuje mi 2000 zł plus 2000 zł z pożyczki i zaraz do tego odsetki. Więc trzeba działać szybko i wziąć drugą.

No a kiedy jeszcze coś niespodziewanego się stanie, a się w końcu stanie ( naprawda, wypadek, coś tam) to musisz brać kolejną pożyczkę ! To masz już 3 na 6000 zł a deficyt w budżecie nadal masz. Więc lecisz dalej i dalej… aż do otrzeźwienia, albo końca możliwości pożyczania. W ciągu miesiąca, dwóch da się zatopić finansowo.

A co jeśli już jesteś w d…. i masz sporo chwilówek? Co zrobić, jak się pozbyć chwilówek?

Tutaj wszystko zależy. Od tego czy spłacasz wszystko jeszcze w terminie, czy też nie. Czy masz historię kredytową poza tym, co masz w parabankach ( np. kredyt w banku). Z jakiego masz źródła dochody itd. Generalnie, jeśli BIK jest jeszcze w porządku, to możesz nadal uzyskać finansowanie na spłatę chwilówek. Może to być konsolidacja w jakimś SKOK, albo pożyczka na ich spłatę w jednej z firm, która się w tym specjalizuje. A być może, jeszcze uda się uzyskać kredyt w banku.

Czasem potrzebne jest odpowiednie przygotowanie – czyszczenie zapytań, historii kredytowej z parabanków, aby poprawić nieco scoring w banku, jednak to jest możliwe.

Gdy już pojawiają się opóźnienia w spłatach, to ważne by nie dotyczyły zobowiązań bankowych. Bo o ile chwilówkę można jakoś spłacić i szybko pozbyć się wpisu ( nawet w kilka dni) to w przypadku banków można wpaść w pułapkę, która zablokuje Cię na kilka miesięcy. Wiec pamietaj, by bankowe zobowiązania płacić na czas. Jeśli się to nie udało, to warto najpierw spytać o pomoc najbliższych, schować dumę do kieszeni i zacząć trudną rozmowę w rodzinie. Często jest tak, że w przypadku kłopotów, nawet w „trudnych” relacjach da się coś zorganizować.

Kiedy nie ma na to szans pozostaje pomoc firm oddłużeniowych, antywindykacja, negocjacje z tymi podmiotami, które finansowania udzieliły. Czasem da się zmniejszyć saldo zobowiązania, czasem wydłużyć okres spłaty. Bywa jednak i tak, że nie da się nic zrobić i pozostaje upadłość konsumencka. Ku przestrodze, chociaż obecnie upadłość nie jest jakimś dramatem, szczególnie jeśli nie masz majątku, a same chwilówki.

Ps. Jeśli zapętliłeś się w chwilówki to koniecznie napisz do mnie, prześlij raport z BIK i przeanalizuję bezpłatnie Twoją sytuację. Poszukamy rozwiązania.

One comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.