fbpx
Chwilówki i hazard to bardzo złe połączenie

Chwilówki i hazard to bardzo złe połączenie

Chwilówki i hazard to bardzo słabe połączenie. A wręcz tragiczne. Dlaczego? Bo oba tematy mocno są wbrew pozorom bardzo podobne, a gdy łączą się w życiu jednej osoby to na siebie bardzo wpływają i wręcz nakręcają. Jedno przekłada się na drugie… i powoduje podwójną spiralę wpędzania się w większe bagno. Najpierw pojawia się pociąg do adrenaliny, do szansy na łatwą wygraną, a potem na odzyskanie straconych pieniędzy. Jakaś bzdurna iluzja, że kolejny rzut, zakład, gra skończy się inaczej niż do tej pory. Ślepo za tym idziesz. Zanim się obejrzysz nie masz już nic, a Ty dalej musisz próbować…

hazard i chwilówki
* źródło pixabay

Chwilówki zamiast pomóc ciągną w dół szybciej

A chwilówki działają przecież podobnie do sytuacji w której znajdujesz się, gdy nie możesz wyrwać się z potrzeby grania. Konto jest puste, w banku już nie masz zdolności, a od rodziny już nie weźmiesz? Są przecież te szybkie pożyczki. Najpierw jest jedna, którą przecież spokojnie zaraz spłacisz. Potem druga, trzecia i kolejne. Aż do kilkunastu. Bierze się je łatwo, przyjemnie, nie utrudnia Ci tego nikt. Wszystko online, intymnie, bez ceregieli. Potem jednak pojawia się ból, i chęć ucieczki, od windykacji, od kłopotów, potrzeby spłaty. Jeśli bierzesz chwilówki na długi związane z hazardem, albo co gorsza na grę, to wszystko się kumuluje, lęk przed długami, presja, żądza grania. Błędne koło z którego mega ciężko wyjść…

Po co ja to pisze? Bo większość facetów, którzy do mnie piszą w kwestii konsolidacji/spłaty chwilówek ma problemy też z zakładami bukmacherskimi, albo innymi formami hazardu. Zaczyna się niewinnie, od paru złotych, kilkudziesięciu, kilkuset. Wszystkie firmy online dają każdemu duże bonusy na start, tylko żebyś spróbował, „zaciągnął się” i wpadł. A wpaść jest łatwo jak w przypadku wielu innych uzależnień, a my jesteśmy na to wrażliwsi bardziej… Tak samo działają przecież często dilerzy na imprezach, darmowe próbki. Tak samo będzie i jest z chwilówkami. Zauważyłeś, że często możesz spróbować, sprawdzić – wziąć pierwszą darmową? To nie przypadek. Od nich też ciężko jest się uwolnić.

Kiedy przegrasz kilka razy pojawia się potrzeba, żeby próbować mimo wszystko, ciągle aż do wygranej. Potem się nie udaje. Ale Ty nadal starasz się, masz nadzieje, że tym razem się uda, musisz w końcu to przełamać. Znów nie, więc jeszcze raz. W końcu musi się udać odkuć, odbić. Ale to tak nie działa. A najczęściej zaczynają się długi. Najpierw jakiś mały kredyt, potem wykorzystana karta kredytowa, potem już lecisz – znajomi i chwilówki, bo w bankach jesteś już spalony. Co dalej robić?

Czy da się z tego wyrwać?

Nikt nie chce pożyczyć, masz długi, problemy ze spłatą, a do tego ten niepokój, pustkę, potrzebę żeby spróbować jeszcze raz i odbić się od dna…? Co prawda ze spłatą/konsolidacją chwilówek jestem w stanie Ci pomóc. To da się ogarnąć. Większość z Was nieźle zarabia. BIK da się poprawić. Masz taką sytuację – napisz, pomyślimy.

Ale musisz wiedzieć, że to na dłuższą metę nie ma sensu, jeśli nie masz zamiaru nic zmienić. Bo inaczej będzie to jak kolejna pożyczka od znajomych, by tylko podratować sytuację. Bez przyznania się przed samym sobą do problemu nic się nie zmieni. A potem mocna metanoia, nawrócenie czyli zmiana postawy, myślenia i życia. Inaczej nic się nie zmieni, żadna konsolidacja, żadna chwilówka, żaden nowy kredyt Cię nie uratuje, one nie zmienią nic. tylko przybliżą do osiągnięcia dna. Bo spłacisz to co pilnie trzeba pokryć, ale za chwilę zaciągniesz kolejne. Widziałem wiele takich sytuacji – gość przyjeżdżał na podpisanie umowy, z żoną, która albo wie, albo nie wie o sytuacji. Ucieszony że wyjdzie na prostą. Podpisuje umowę wraca do domu i mówi, że teraz odżył, że będzie już tylko lepiej. A za dwa miesiące szuka znowu czegoś bo niestety musiał dobrać parę pożyczek…

Nie licz więc na to, że jakiś doradca kredytowy, bank, firma pożyczkowa wyciągną Cię z tego. To nie jest dobre miejsce. Lepiej zatrzymać się już teraz. Ogarnąć swoje pieniądze ale i życie. Zatrzymać się przed dalszymi próbami odegrania się, przed kolejnymi grami, chociaż na chwilę, przemyśleć co robisz, dlaczego. Powiedzieć komuś bliskiemu. Skorzystać z jakiejś formy pomocy. Tak jak w sprawie ciała możesz iść do lekarza, w sprawie pieniędzy do doradcy, tak w sprawie psychiki ( a każdy problem tego typu to psychika ) warto i trzeba iść do terapeuty, psychologa aby się ratować na każdym poziomie. Są też grupy wsparcia ( też online), 12 kroków, wspólnoty katolickie. Być może pomoże Tobie wiara? Kto wie. Poszukaj najlepiej inspiracji, osób którym już się udało. Wszystko co może pomóc jest dobre.

Podsumowanie

A pożyczanie, nowe chwilówki na granie nie są dobre, nie pomogą. Wręcz przeciwnie. Przemyśl w chwili kiedy znajdziesz moment na bycie tu i teraz, na trzeźwe myślenie, czy naprawdę są szanse, na to że się odegrasz, czy sam siebie oszukujesz? Nie oznacza to, że jesteś gorszy, zły. Po prostu masz problem. Ale długi tego nie naprawią. Jednak jeśli zaczniesz chcieć zmiany, ona będzie możliwa. Powodzenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.