Spis treści
Wiele osób zaczyna nowy rok z mocnymi postanowieniami dokonania trwałych zmian w sowim życiu. Najczęściej dotyczy to oczywiście zmniejszenia swojej wagi, zmiany stylu życia na zdrowszy, rzucenia palenia, czy też kwestii finansowych. Niestety w ogromnej większości przypadków już w niespełna miesiąc po rozpoczęciu takich starań, blisko 90 % z nich ląduje w koszu pod naporem codziennych zajęć, stresu, czy też z powodu naszej słabej woli.
Czy oznacza, że nie warto wyznaczać sobie celów i planować? A może noworoczne postanowienia są tylko pobożnymi życzeniami i czegoś w tym równaniu brakuje? Dziś opowiem Ci o tym, czy warto wyznaczać sobie cele, jak to robić według mnie, oraz jak to jest z tym u mnie. Zapraszam 🙂
Czy warto wyznaczać sobie cele?
Być możesz słyszałeś, lub czytałeś w jakichś motywacyjnych książkach o pewnym eksperymencie, który przeprowadzono w latach 50-ych 20 wieku na Uniwersytecie Yale. Zapytano wtedy studentów, czy mają konkretne cele i plany na przyszłość. Jakieś 3 % z nich miało odpowiedzieć twierdząco, a większość oczywiście zaprzeczyła ( nie wiem, czego oni wymagali od studentów). Po około 20 latach okazać się miało, że te 3 %, które miało zdefiniowane i precyzyjne plany i cele związane ze swoim życiem miało ponadprzeciętne wyniki w swoim życiu zawodowym, oraz prywatnym.
Uwaga…po latach dowiedzieliśmy się, że całość tej opowieści została wymyślona, a żadnego eksperymentu nie było. Nie zmienia to jednak faktu, że jakimś dziwnym sposobem fakt obrania sobie pewnego kierunku w działaniach diametralnie zmienia postawę i ma duży wpływy na efekty. Szczególnie, jeśli swoje plany zapiszemy, weryfikujemy i poddajemy analizie nasze działania.
Mój smutny przykład
Nie chcąc pozostać gołosłownym muszę pokazać jakiś konkretny przykład, Więc czemu nie mój ?:) Wnioski powinny nasunąć się same, ale zaraz zobaczymy czy faktycznie.
Ciężko przypomnieć mi sobie wcześniejsze lata, jednak mniej więcej od 2015 jestem pewien, że regularnie ustalałem swoje priorytety na dany rok, miesiąc, a także tydzień w kluczowych według mnie obszarach, przynajmniej na tamten moment. Prowadziłem w tym temacie dość obszerne zapiski, posługując się zwykłym notatnikiem, albo kalendarzem. Pamiętam, że raz w tygodniu siadałem i planowałem sobie np. cele finansowe na dany tydzień, na dany miesiąc. Dodatkowo planowałem wydatki, bardzo prosty budżet ( wpływy orientacyjne, stałe wydatki itp. ), oraz ustalałem inne ważne aktywności jak spacer, ćwiczenia, wizyta u lekarza, ważne spotkania.
W skali roku z kolei zapisywałem co chcę osiągnąć w danym roku, na przykład w postaci określonych miesięcznych dochodów, albo uzyskania konkretnej zmiany w moim życiu. Planowałem także kwestie związane ze zdrowiem, aktywnościami itp. Oczywiście, w trakcie trwania roku często należało te zamierzenia zmieniać, korygować, ale kierunek był nadawany.
Czy to faktycznie działało?
Podam jeden z przykładów, który mnie rozśmiesza. W grudniu 2017 wpisałem pewną kwotę jaką chce miesięcznie zarabiać w nowej pracy, wpisałem także średnią miesięczną sprzedaż, jaką chciałem realizować. O zgrozo, poza sytuacjami w których byłem chory nie schodziłem chyba poniżej tego progu…ale także ciężko było mi go było przebić, mimo wydawało by się dobrych okazji 🙂
Podobnie było w poprzednim roku, kiedy prowadziłem swoją działalność gospodarczą, kiedy pracowałem to trzymałem ustalony sobie poziom, jednak także nie mogłem go przekroczyć, co jak widać może wskazywać na fakt, że takie planowanie nie tylko może nas odpowiednio nakierunkować, to także może nas i blokować, jeśli ustalimy sufit zbyt nisko.
Rok bez wyznaczania celów – efekt
2020 rok był i dziwny i trudny. Od stycznia i w moim przypadku nie był jakiś rewelacyjny, a potem to już było tylko pod górkę 🙂 Nie będę marudził, bo wiele osób miało trudniej. Fakt pozostaje taki, że w tym pokręconym jak chiński paragraf roku odpuściłem. Odpuściłem zapisywanie sobie celów, weryfikację, planowanie tygodni, miesięcy itp. Po prostu, stwierdziłem, że dam sobie z tym spokój i zobaczymy co z tego wyjdzie. Jak myślisz? 🙂
- Finansowo ten rok był gorszy o 50 % w porównaniu do poprzedniego. Przypadek 🙂 ? Niby pandemia, ale chyba to nie do końca w tym rzecz, bo klienci byli.
- W grudniu 2019 udało mi się jakoś zejść z wagi 6 kg, po czym w 2020 udało mi się przytyć z 11 kg 🙂 Nagle nie miałem czasu na zdrowe jedzenie i ruszanie się.
- Całkowity chaos i brak organizacji czasu mocno ograniczył moje działania, ale to wszystko na własne życzenie…miałem tak wiele do zrobienia, ale nic z tego nie chciało zrobić się samo 🙂 Macie tak czasem?
- Ostatecznie całość tego bałaganu bez wyznaczonego sobie kierunku mocno mnie wymęczył, na tyle że wypaliłem się i jesienią musiałem sobie zrobić przerwę, która przedłużyła się przez covid. Nieźle?
Nauczony tym eksperymentem na żywym organizmie stwierdziłem, że nie chciałbym powtórzyć znowu swoich błędów. Na początku 2021 roku jestem już mniej więcej zorientowany na to, co chce w tym roku zrobić, zmienić, jak to powinno wyglądać. Ale, ale. Żeby nie było, powrót do dobrych nawyków jest bardzo trudny, a samo planowanie i weryfikacja działań stała się dla mnie dość męcząca, jednak to cena za odpuszczenie sobie 🙂
Dlaczego warto wyznaczać cele?
Mój przykład to z pewnością nie najjaskrawsze, ale jednak namacalne potwierdzenie tego, że z celami jest trochę jak z przygotowaniem budżetu domowego. Tworząc budżet pokazujemy naszym pieniądzom w jakim mają iść kierunku, tak ustalając nasze priorytety kierujemy samego siebie na odpowiednie tory. Jakie są więc główne zalety takiego działania?
- Sam proces planowania powoduje swoiste zaprogramowanie się na pewien konkretny efekt. To następnie przekłada się na nasze myślenie i postawę. Skupiamy się bardziej na swoich założeniach, niezależnie czy dotyczą one finansów, zdrowia, relacji itp.
- Nasze świadome decyzje podejmujemy bardziej w odniesieniu do naszych celów, np jeśli chcemy poświęcać więcej czasu rodzinie, będziemy inaczej organizować czas, mniej pracować itp.
- Życie niesie ze sobą sporo wymagań, okazji ale i kłopotów. Jednak nawet gdy schodzimy w naszej ścieżce na boki, albo gdy wpadamy w jakieś marazmu, przejściowych trudności to łatwiej dzięki temu wrócić na właściwe tory.
- Na tarczy strzeleckiej poza 10 jest jeszcze sporo innych pól…Jeśli nie trafisz dokładnie w to co chciałeś, to szansa na to że będziesz blisko jest i tak większa, niż w sytuacji, w której rzucałbyś na oślep.
„PLAN JEST NICZYM, PLANOWANIE JEST WSZYSTKIM” – DWIGHT DAVID EISENHOWER
Jak wyznaczać sobie cele, aby móc je zrealizować?
Podstawową kwestią jest zdecydowanie czego tak naprawdę chcemy, co chcemy osiągnąć, lub czego z naszego życia chcemy się pozbyć. Musimy więc poznać nasze priorytety, to czym będziemy się kierować. Warto przede wszystkim zadać sobie pytanie – co spowoduje w moim życiu największą pozytywną zmianę?
Dla niektórych będzie to zmiana sylwetki, przejście na dietę w celu odzyskania zdrowia, dla innych zwiększenie dochodów a jeszcze ktoś inny chce skupić się na tym, by więcej czasu spędzać z dziećmi. Oczywiście może być też tak, że Twoje cele będą bardziej prozaiczne, ale skupiam się na tych najpoważniejszych 🙂 Może to wyglądać na przykład tak:
- Chcę w 2021 roku schudnąć 10 kg
- Planuję zarabiać więcej
- Chcę spłacić swoje chwilówki
- Zaoszczędzę 2000 zł
- Wyjadę dwa razy na wakacje z całą rodziną
- Będę poświęcał więcej czasu dzieciom i rodzinie.
- Przestanę palić papierosy
Tak jak wspomniałem, zwykle każdy ma kilka takich kluczowych dziedzin w których chce dokonać zmiany. Właśnie na podstawie tego początkowego etapu wiele osób podejmuje te duże noworoczne postanowienia, co potem kończy się szybkim upadkiem. Jak to zmienić? Znając swoje priorytety na najbliższy czas warto je ułożyć pod kątem ważności. Zazwyczaj jest tak, że chcemy osiągnąć jakieś cele w różnych kategoriach. Wszystko w jednym czasie.
Ustal swoje priorytety, oraz wybierz te najpilniejsze
Proponuję jednak na początek ustalić od czego zacząć, czym zajmiesz się w pierwszej kolejności. Pomoże to uniknąć szybkiego zmęczenia i przytłoczenia próbą ogarnięcia wszystkiego na raz. Najlepiej skupić się jednocześnie na 2-3 sprawach maksymalnie. W innym przypadku może się to wszystko łatwo posypać. Wybierz to co jest najpilniejszą sprawą, najbardziej palącym problemem. Jeśli kuleją Twoje finanse – zacznij od celów finansowych, jeśli zdrowie to od nich i tak dalej.
Dla podanego przykładu ułożę więc kolejność:
- Planuję zarabiać więcej
- Chcę spłacić swoje chwilówki
- Zaoszczędzę 2000 zł
- Przestanę palić papierosy
- Chcę w 2021 roku schudnąć 10 kg
- Wyjadę dwa razy na wakacje z całą rodziną
- Będę poświęcał więcej czasu dzieciom i rodzinie.
I tutaj kolejna uwaga. Warto w jakimś sensie łączyć kilka kwestii, tak aby jak najbardziej ułatwić sobie później pracę nad realizacją celów. Dlatego na początku ustawiłem cele finansowe – jeśli zacznę więcej zarabiać, uwolnię dodatkowe środki, być może spłacę chwilówki, lub znajdę konsolidację i będę mógł zacząć oszczędzać, w końcu zbiorę 2000 zł poduszki finansowej. To niby 3 cele, ale bardzo się łączą. Kolejny dotyczy po części zdrowia, jednak rzucenie, czy choćby stopniowe ograniczanie palenia wpłynie też na finanse.
Metoda SMART w wyznaczaniu celów
Po sporządzeniu wstępnej listy oraz ułożeniu kolejności dla naszych celów warto je doprecyzować i jak najlepiej określić.
Na podstawie nie tylko mojego doświadczenia można przyjąć, że całkiem niezłym sposobem na wyznaczenie sobie celu jest tak zwana metoda smart. Na czym dokładnie polega? W dużym skrócie na skuteczność w realizacji celów spory wpływ ma samo ich zdefiniowanie, poprawne określenie a także precyzyjne wskazanie ram czasowych w jakich mają być osiągnięte.
Metoda ta mówi, że cel powinien być:
- S – czyli Sprecyzowany – co oznacza, że powinieneś być jak najbardziej dokładny w planowaniu. Określenie ” zarobię więcej” nie jest w takim przypadku odpowiednie, należało by ustalić jaką dokładnie kwotę chcesz osiągnąć, lub o ile więcej niż do tej pory, na przykład „Zarobię 10 000 zł „.
- M – czyli Mierzalny – to znaczy łatwy do weryfikacji w czasie. W przypadku zwiększania dochodów to dość proste, bo możemy szybko zobaczyć jak wygląda stan naszego konta. A co w innych sytuacjach? Jeśli chodzi o odchudzanie to możemy sprawdzać regularnie swoją wagę itp.
- A – czyli Atrakcyjny – cel musi przynosić Ci realną korzyść, musi sprawiać, że na myśl o jego osiągnięciu poczujesz się lepiej 🙂
- R – czyli Realistyczny – to znaczy taki, który jest w Twoim zasięgu w jakiejś konkretnej perspektywie czasowej. Dlatego cele oparte o fantazje są raczej bez sensu. Oczywiście nawet duże cele można rozłożyć na małe, co sprawi, że staną się realne. Dla podanych przykładów jednak warto mierzyć siły na zamiary – jeśli nie masz oszczędności na dziś, to wyznaczanie sobie celu „będę milionerem” może powodować, że szybko się podłamiesz, albo uciekniesz w marzycielstwo.
- T – czyli Terminowy – należy więc wyznaczyć termin, w jakim chcesz uzyskać dany efekt, z dość dużą dokładnością np. „za 3 miesiące będę miał odłożone 1000 zł „
Biorąc pod uwagę te wytyczne nasze cele mogą wyglądać tak:
- Planuję zarabiać więcej – W 2021 roku zarobię o 10 000 zł więcej niż w 2020 roku
- Chcę spłacić swoje chwilówki – Do końca 2021 roku spłacę lub zamknę wszystkie chwilówki i pozbędę się parabanków
- Zaoszczędzę 2000 zł – W najbliższym roku odłożę na konto oszczędnościowe 2000 zł na poduszkę finansową
itd.
Ustal swoje „dlaczego”. Co będzie Twoją motywacją?
W drodze do realizacji naszych celów z pewnością pojawią się takie moment, które sprawią, że siła woli spadnie, pojawi się niechęć i słabość. Z tego powodu poza wyznaczeniem sobie priorytetów trzeba też powiązać je z odpowiednio motywującą nagrodą, korzyścią która ostatecznie stoi za tym pragnieniem. Zadaj sobie odpowiednie pytania, które pomogą w tej kwestii – na przykład: co będę miał z tego, że zarobię więcej, na co mi to pozwoli, jak się będę wtedy czuł?, albo: czemu chcę schudnąć, jak się będę wtedy czuł, czy da mi to lepsze samopoczucie, większą pewność siebie? itd.
Po zadaniu sobie tych kilku pytań powinieneś wiedzieć jaki faktycznie zysk przyniosą Twoje działania, Twoja praca nad celami. W trudnych momentach warto do tego wracać.
Rozłóż cele na mniejsze elementy
Pamiętasz to stwierdzenie? „Nie da się zjeść słonia w całości, ale można to zrobić jeśli zjesz go po kawałeczku” ? W większych wyzwaniach lepiej nie porywać się z motyką na słońce. Szybko można się po prostu sparzyć i zniechęcić. Bardziej sprawdza się wtedy chwila zastanowienia, która uświadomi na jakie części składowe możemy dany cel sobie rozłożyć.
Dla celu finansowego w firmie stosowałem na przykład pewną rozpiskę. która mogła wyglądać tak:
10 000 zł miesięcznie – tyle potrzebuję
10 000 zł to na przykład – x sprzedanych kredytów, x limitów, x ubezpieczeń, x pożyczek, x konsultacji, x sprzedanych ebooków
Potem decydowałem się na jeden, dwa główne obszary w jakich będę się skupiał i dalej pisałem:
Wartość średniej sprzedaży w tym temacie co x złotych. W takiej sytuacji potrzebuję x klientów. Aby to zrobić muszę mieć w miesiącu x kontaktów, x wniosków, x umów. To oznacza w tygodniu x kontaktów, x wniosków x umów itd. 🙂
Jak widać chodziło po prostu o doprecyzowanie jak taki większy cel ma wyglądać w krótszej perspektywie i jakie pierwsze kroki można podjąć.
Dla celu związanego z rzuceniem palenia główny efekt to całkowite zaprzestanie, ale należałoby go raczej rozłożyć na kilka etapów – np. do końca miesiąca zmniejszę ilość wypalanych papierosów o 1 dziennie, do końca kwartału będę wypalał 3 papierosy dziennie mniej itd. aż do ostatecznego efektu.
Podobnie z chudnięciem i zdrowym trybem życia, jeśli wiele lat tak nie było to warto jednak wprowadzać zmiany trochę według filozofii kaizen, bardzo powoli i naturalnie, tak aby nie wywołać dużego sprzeciwu naszego mózgu 🙂 Dlatego zamiast od razu iść na maraton może lepiej będzie zacząć w tym miesiącu od spacerów i jednego zdrowego posiłku dziennie, aby potem się rozwijać. Itd.
„WYZNACZAMY SOBIE CELE PO TO, ABY OKREŚLIĆ, NA CZYM MAMY SIĘ SKUPIĆ, I ZMIERZAĆ W WYBRANYM KIERUNKU”. – ANTHONY ROBBINS
Co może pomóc w drodze do osiągnięcia efektów?
Jak jeszcze możesz zwiększyć swoje szanse na sukces w realizacji swoich postanowień, celów? Z pewnością znajdzie się kilka metod z których warto korzystać i mogę polecić między innymi:
- Zapisanie celu w papierowym notatniku lub kalendarzu, pisanie odręczne a nie na komputerze dodatkowo mobilizuje mózg, sprawia, że staje się to ważniejsze.
- Sprawdzaj i mierz – regularnie rób przegląd tego, na jakim etapie się znajdujesz. Myślę, że cotygodniowe podsumowywanie i planowanie kolejnego tygodnia będzie świetnym momentem na sprawdzenia postępów w realizacji swoich celów.
- Nie łap zbyt wielu srok za ogon – jeśli nie jesteś nadczłowiekiem to nie ma szans, by jednocześnie podjąć kilka dużych zobowiązań jak np. walka z nałogiem palenia, zupełna zmiana diety czy reorganizacja finansów. Czas i tak minie, lepiej robić takie kroki po kolei, tak jak wspominałem, niektóre cele da się ładnie połączyć.
- Zadeklaruj się publicznie – warto czasem jeśli podejrzewasz, że możesz się wyłamać powiedzieć w towarzystwie o swoich zamiarach i planach, dzięki czemu możesz być pewny, że ktoś życzliwy będzie Ci o tym czasem przypominał 🙂
- Powtarzaj swoje „dlaczego” oraz wizualizuj efekty końcowe w trudnych chwilach – gdy będzie brakować motywacji warto przypominać sobie nie to, jak jest ciężko, ale raczej do czego dążysz, jaki efekt już niebawem osiągniesz i jakie korzyści dla Twojego życia z tego wyjdą 🙂 Wyobrażanie sobie tego jak to będzie wyglądało to także bardzo fajne narzędzie.
Klucz to wyznaczenie pierwszego kroku
Wiedza jak wyznaczać sobie cele z pewnością pomaga na początku. Planowanie także jest bardzo istotne i ma kluczowe znaczenie dla procesu rozpoczęcia zmiany w naszym życiu. Ostatecznie jednak samo nie wykona za nas żadnej pracy. Mój plan na ten rok nie wstanie z łóżka i nie zacznie za mnie ćwiczyć, czy sprzedawać. Po wykonaniu listy celów trzeba więc jak najszybciej zacząć wprowadzać swoje założenia w życie, aby nie stały się one tylko listą pobożnych życzeń i marzeń, które pójdą w niepamięć.
Aby to zrobić jak najłatwiej warto wtedy po prostu ustalić pierwszy krok jaki musimy wykonać w kierunku realizacji naszych celów. Kiedy myślę więc o zdrowszym życiu, to od czego mogę zacząć dziś i jutro, oraz dalej w tym tygodniu? Jaką jedną, dwie rzeczy mogę zrobić od razu? Podobnie w kwestii moich finansów – co mogę zrobić na dziś, aby już zacząć podnosić moje dochody? Czy mogę odbyć więcej spotkań, albo pracować mądrzej, a może zmniejszyć koszty?
Ten pierwszy krok będzie, o ile go wykonasz ogromną cegiełką do realizacji Tych wszystkich planów, których fundamentem są Twoje cele. Mam nadzieję, że w tym roku nie skończy się na noworocznych postanowieniach, i tego Ci życzę, aby udało się dokonać zmiany o jakiej marzysz.
Ps. Czy masz już jakieś cele finansowe na ten rok?